Mnie się podoba, ale nie jako polski format argentyńskiego oryginału tylko jako zupełnie odrębny, polski serial obyczajowy (w tym miejscu przypomnę, że sos mi vida jest komedią, a w prosto w serce bardzo rzadko są zabawne momenty), ale ogólnie jest ok, podoba mi się, aktorzy są w porządku, daję 7,5/10
Też mi się podoba. Najlepszy z tych, które dotąd puszczano na TVN-ie o 17.55 :P Pamiętam, jak kiedyś oryginał... Fajne czasy. Aczkolwiek jakoś wolę polską wersję, może nie dla tego, że jest lepsza albo coś, ale nie irytuje mnie język, którym się posługują. :P
Bardzo fajny lekki serial z przyjemnością się ogląda, ciekawe wątki, tylko dlaczego nie puścili w tv tej sceny 25lat później;/
Ostatni odcinek mi się podobał, fajnie zrobili z tymi zdjęciami każdego na koniec<3
bardzo szanuję osoby, którym się ten "serial" podoba, ale chciałabym też wyrazić swoją opinię o tej produkcji. jest to wg mnie jeden z najpłytszych serialopodobnych tworów; zero przekazu, żałosne dialogi, fabuła poniżej krytyki. Monika tyle razy odchodziła z firmy, że to zrobiło się nudne, tyle razy mówiła " Artur tak będzie lepiej", no po prostu żenujące, sama obecność Muchy i taniego Bobka po raz kolejny grającego amanta jest po prostu żałosny. naciągnięte 2,5/10 za Kuleszę, Sochę i Braciaka, którzy trochę podnoszą poziom tego dziadostwa. te "tajemnicze" intrygi knute w każdym odcinku, te emocjonujące rozmowy głównych bohaterów i towarzysząca temu przejmująca muzyka. . żenada. tani serial dla zmęczonych tygodniem ludzi, który nie wymaga specjalnego wytężenia umysłu, dlatego nadaje się na niedzielne popołudnie.