Czegoś nie rozumiem, Rayna naznaczała wampiry za pomocą kamienia Feniksa. Gdy dwie czarownice go zniszczyły jej działalność dobiegła końca, dlaczego więc Bonn może naznaczać wampiry za pomocą gitary??? W ogóle naznaczenie w śnie??? To już debilizm moim zdaniem, scenarzyści mają gdzieś logikę.
Już chyba to magiczne in-vitro i ciąża Caroline były bardziej logiczne niż naznaczanie gitarą albo kawałkiem drewna ze snu, a do tej pory myślałam, że to, że tak się wyrażę, szczyt dna. Jak widzę absurdy tego sezonu to co będzie w następnym? Może się okaże, że istnieją psy wampiry? Jedyny plus tego odcinka to Armory zamienione z rzeźnię połączoną z psychiatrykiem. Mam nadzieję że tego nie spartolą.
Też mi się bardzo te sceny podobały, ale nie wspomniałam o nich, bo miałam na myśli nadnaturalne wątki serialu.
moze kwestia magii ktora sie w niej uchowala, ze przez sen dociera lekko do reala xd i w ogole jest straszniejsza lowczynia i rayna
wiem, naciągam ;] ten serial to juz parodia
Pierwsze kilka odcinków tego sezonu były naprawdę dobre, ale potem wszystko się popsuło, stało się nudne i nielogiczne i wróciliśmy do niskiego poziomu jak w przypadku sezonu 6, a ten odcinek to idealny tego przykład.
Inspiracja horrorami. To ZŁO z Armory zalatuje mi filmami w stylu Domu na Nawiedzonym Wzgórzu, nawet piosenka Marylina Mansona była. A to naznaczanie we śnie to przecież Koszmar z Ulicy Wiązów.
Mi się całkiem podoba mroczny wątek ze "złem" z krypty, jestem ciekawa jak to rozwiną. Sceny Stefana i Caroline mdłe. Kiedy zobaczyłam jak Bonnie ścina głowę Caroline to się bardzo ucieszyłam. :D szkoda, że to był tylko sen. Żałosne jest to jak łatwo było Caroline zostawić dzieci, kazała jechać Alaricowi, mimo ze zaproponował bardzo logiczny plan. Która kochająca matka by tak zrobiła? Powinna wybrać dzieci, zamiast narażać SIEBIE na niebezpieczeństwo(egoistyczne zachowanie), tym bardziej, że wiadomo było, że Ricowi nic nie grozi oO
Mnie również ucieszyło ścięcie głowy Caroline :)
Przemowa Damona do Bonnie na ganku była świetna ! Szkoda , że wygłosił ją li tylko w celu wybudzenia Bonnie, a nie na serio. Chociaż może .....
Chciałabym, aby to ZŁO opętało starszego Salvatore`a i na powrót uczyniło go naczelnym badassem. Wtedy przestałby się płaszczyć przed smarkatą czarownicą.
Pojedynek Łowczyni Bennet i nawiedzonego Damona byłby pasjonujący.
scena jak Damon leżał oparty o pień była dobra :D no i scena na ganku, wiadomo. w końcu są w Mystic Falls !!!