Litości - kiedyś scenarzysta Maciej Maciejewski opowiadał o swojej pracy, że poznał nawet procedury policyjne, ale to nie jest dokument, a film fabularny, umówmy się większość spraw na które trafiają policjanci to łopatologia, ciekawa sprawa trafia się raz na kilka lat, seryjny morderca raz w karierze, dwa nie bardzo wiem na czym ma polegać niedorzeczność procedur wojskowych, skoro Gajewski mówi - pieprzyć procedury - jaki sens badać film pod kątem procedur - skoro główną siłą Gliny są przedstawione tam historie z pogłębieniem warstwy psychologicznej postaci ? Być może mundur wyjściowy wyglądał po prostu lepiej, albo prokurator nie odebrać munduru z prania, nie masz poważniejszych problemów - to mógł być też celowy zabieg, żeby prokurator kontrastował z Gajewskim i to jest problem wielu filmów, co wybrać - przede wszystkim siłę fabuły, gdzie np mundur wyjściowy lepiej wypada w kadrze. To nie jest serial, który aspiruje do oddania realnej pracy w policji w skali 1 do 1. Gdyby zrobić taki serial to byłby on po prostu nudny o biurokratach przy biurku.

że tak się zapytam - byłeś w wojsku?

Nie i nie byłem w policji, mój szwagier jest policjantem i jest raczej urzędnikiem, biurokratą, więc również praca w policji nie jest tu oddana jak 1 do 1 - to jest fabuła, gdzie scenarzysta po czasie doszedł do wniosku, że te realia są drugorzędne wobec warstwy psychologicznej. To jest poważny zarzut, że miał mundur wyjściowy ?

gdybyś był w wojsku to byś wiedział... To nie zarzut tylko to jest po prostu niedorzeczne. Denerwują mnie różne nieścisłości w filmach pokazujących nie poznanie tematu (bo się nie chciało) o którym ma się zamiar film kręcić. Jest to ważne ponieważ jeśli ktoś jest laikiem w danej sprawie to być może nie zwróci na to uwagi ale może też myśleć że tak jest w rzeczywistości. Czepiłem się munduru bo to mnie rozbawiło. Standardem w polskich filmach jest noszenie nie ułożonych beretów (na tzw. traktorzystę) W serialu "wataha" Zieliński miał odwrotnie przyszyty stopień majora na czapce. To jest dopiero kpina! Pokazująca tylko że producenci nie konsultują się z nikim ze danej społeczności. Nie czepiam się fabuły bo tj tylko film pod widza i jakoś trzeba przyciągnąć go przed ekrany i nadać pęd akcji.

Nie ma wojskowych noszących beret byle jak ? Czepił się pan tych szczegółów, które są na dalekim planie w odbiorze filmu i są zupełnie bez znaczenia dla akcji, przecież prokurator mógł akurat gdzieś wychodzić w mundurze wyjściowym, mógł mieć go w praniu, dwa taka była decyzja na planie, że mundur wyjściowy lepiej pasuje do postaci, wygląda na aktorze i np celem był kontrast z Gajewskim, gdzie ten prokurator miał wyglądać lepiej, niż przeciętny prokurator w wojsku, bo pali cygara, gardzi szlugami itd.

Jeśli trzeba przygotować ileś tam mundurów na planie zdjęciowym to wpadki się zdarzają, nie tylko w Polsce, a w naszych warunkach realizacja ma ograniczenia budżetowe, kadrowe, ogarnięcie chaosu na planie zdjęciowym jest doprawdy wyzwaniem. W Titanicu za 240 mln USD też mamy wpadki scenograficzne, z czego pewno część była zamierzona np pogoda w Southhampton - chmury źle wyglądają na filmie, nie lepiej, żeby pokazać Titanica w pełnym słońcu w scenie pełnej rozmachu ? Jest prawda czasu i prawda ekranu.

Nie ma majora, który źle przyszył insygnia do czapki ?

Gadaj z dupą to Cię osra...
Czytanie ze zrozumieniem się kłania...

Rozumiem, ze to z wojska te maniery ?

Słuchaj uwielbiam ludzi którzy zabierają głos w temacie o którym nie mają pojęcia to raz. Dwa jeszcze bardziej uwielbiam takich którzy próbują dyskutować nie rozumiejąc pytania albo co gorsza nie słuchając albo tak jak w twoim przypadku nie czytając -bo nie wiem nie chciało mu się albo są po prostu za głupi i go nie zrozumieli... O to przykłady: "przecież prokurator mógł akurat gdzieś wychodzić w mundurze wyjściowym" gdzie ja wspomniałem o mundurze prokuratora - ale żebys za chwilę znów się nie ośmieszył wyjaśnię ci to DRUKOWANYMI - PROKURATOR JAK NAJBARDZIEJ MÓGŁ BYĆ WYJŚCIÓWCE Z TYM ZE JEGO BERET POWINIEN BYĆ KOLORU ZIELONEGO.
Próbujesz zajmować głos o wojsku nie mając najmniejszego pojęcia o jego funkcjonowaniu i tym samym robisz z siebie bałwana. Przykład: " mógł mieć go w praniu" ale kto? Czy ja mówiłem o mundurze prokuratora!? (czytanie ze zrozumieniem się kłania no totalna niewiedza połączona z głupotą) Dla twojej wiadomości posiadam obecnie 4 komplety munduru polowego - ale co to jest nie?:) Dalej jeszcze troszkę Cię ośmieszę "dwa taka była decyzja na planie, że mundur wyjściowy lepiej pasuje do postaci" Ale do której postaci bo trochę mylisz pojęcia... Swoją drogą mogli go ubrać w mundur strażacki może by lepiej pasował do planu:)
Podsumowując nie ty będziesz mnie pouczał jaki był cel wyglądu postaci w filmie i nie ty będziesz próbował mnie tu pouczać jaki są realia w dzisiejszym filmie.
na koniec dwie perełki - " Nie ma wojskowych noszących beret byle jak" i " Nie ma majora, który źle przyszył insygnia do czapki ?" Naprawdę to nie wymaga komentarza...

To są przecież pierdoły na które 99,999 procent widzów nie zwróci uwagi - wpadki są nawet w superprodukcjach jak Titanic, które jednak ciężko wyłapać skupiając się w kinie na akcji, one nie odbierają przyjemności oglądania filmu, cześć nieścisłości była też celowa i poświęcono realia historyczne dla samej historii, wizji Camerona.

Nigdzie nie podważam pana wiedzy, to co proponuje to jednak jakiś dystans do własnej profesji jest prawda czasu i prawda ekranu. Nie wiemy co kierowało reżyserem Pasikowskim, ale co w tym byłoby dziwnego, że chciał np celowo użyć kostiumu - czytaj munduru wyjściowego do celów dramaturgicznych i postać prokuratora miała kontrastować z Gajewskim, także wizualnie. Czytaj jeden w eleganckim mundurze służbista - kontra niechlujny strój komisarza. Pod względem operatorskim, także lepszy kolorowy beret, niż zielony i zielony mundur - to się nie sprawdza jak biały pies na śniegu.

Nie ja będę pana pouczać - człowieku trochę luzu - przecież w wielu filmach poświęca się realia, czy daruje szczegóły dla celów operatorskich, stricte filmowych, czy dramaturgicznych. To może pana szokować jako wojskowego purystę, ale nie powinno jako widza.

Jeden z najlepszych seriali - Glina został sprowadzony do koloru beretu, czy munduru wyjściowego prokuratora - trochę to mało poważne, siłą serialu jest przede wszystkim psychologiczne pogłębienie postaci, dramaturgia i gra aktorska, a więc oceniając serial normalnie mamy tu kawał świetnego kina, z kilkoma kapitalnymi rolami to chyba ciekawsze od dyskusji o berecie.

Ty nadal nie kumasz bazy? "czytaj munduru wyjściowego do celów dramaturgicznych i postać prokuratora miała kontrastować z Gajewskim, także wizualnie" gdzie ja się czepiałem wyjściówki prokuratora? Nadal nie kumasz bazy. A do twojej wiadomości dla mnie ważny jest realizm sytuacji w filmie po to aby dany gatunek filmu był realistyczny jeśli dla ciebie nie twój problem widać lubisz jak ci kity żenią - proponuje obejrzeć transformwrsów albo ewangersów...

O ja pierdziu, chędożenie o niczym, rzecz nadajaca się raczej dosekcji z ciekawostkami dotyczącymi serialu.
W drugim odcinku drugiej serii, na szafce nocnej obok łóżka śpiącego z dziewczęciem Maćka Stuhra, stoi popielniczka wypełniona niedopałkami, w której nie ma jednak ani grama popiołu.
Czy w związku z tym mam napisać, ze serial jest do bani, ponieważ jest nierealistyczny, gdyż po "ćmiku" zawsze zostaje kupka popiołu?