Maciejewski nie daje odpowiedzi, jak już coś, bo Pasikowski przy tym serialu kręcił pod scenariusz kolegi. Wydaje mi się, że sprawa Piaseckiego było tylko, mocną bo mocną, ale jednak inspiracją do napisania odcinków ze sprawą tajemniczej śmierci Grabka vel Stoltzmana. Ta sprawa cały czas mnie intryguje, bo wciąż nie wiem do końca, o co tam chodziło (mówię o fabule serialowej, nie rzeczywistości). Ktoś ma jakąś całą interpretację, zebrał wszystkie fakty z tego śledztwa Gajewskiego do kupy, czyniąc z dowodów jasny przekaz? Z chęcią poznam opinie.

Z tego co pamiętam, znaleziono zwłoki mężczyzny w dawnym ośrodku dla pracowników SB. Mężczyzna nie miał żadnych dokumentów i wszystko wskazywało na samobójstwo. Patolog stwierdziła jednak, że leki nasenne podano poprzez lewatywę (notabene w ten sam sposób podobno podano środki usypiające Marylin Monroe-choć to oczywiście hipoteza), co dowodziło udziału osób trzecich, czyli morderstwa. Sprawa wydaje się Gajewskiemu podejrzana. W kieszeni spodni denata znaleziono rachunek sklepowy z miasta w Dani i w ten sposób śledczy doszli do wniosku, że to obywatel duński. W tym samym czasie zgłoszone zostaje zaginięcie również obywatelki Danii, i to z tego samego miasta, która przybyła do Polski spotkać się ze znanym historykiem, który zajmował się sprawą zaginięcia Bohdana Piaseckiego. Doszedł do tego, bo sprawdził bilingi zaginionej i poznał jej personalia, gdy rozmawiał z dyrektorką hotelu, w którym zatrzymała się kobieta i zniknęła bez słowa nie opłaciwszy rachunku. Stwierdzono, że kobieta przyjechała do Polski krótko przed przyjazdem mężczyzny znalezionego w w/w ośrodku martwego. Na podstawie jej danych, znalezienia powodu spotkania z historykiem, który zajmował się sprawą sprzed lat, Gajewski udał się do archiwum i przeczytał materiały z tamtego śledztwa. Odkrył, że zamordowany to taksówkarz, który brał udział w porwaniu i zabójstwie Bohdana Piaseckiego, w filmie noszącym nazwisko Czekański. Spotkał się także z emerytowanym oficerem wywiadu, który w latach 60-tych prowadził tę sprawę. Potem okazało się, że historyk był TW Służby Bezpieczeństwa i to na ich zlecenie zajmował się sprawą. Od początku celem były publikacje w zachodnich periodykach by wywabić z ukrycia Grabka. W międzyczasie Gajewski znalazł ciało Nany Petru w piwnicy, w której przetrzymywany był po porwaniu Czekański, bo oczywistym było, że sprawy się łączą.. Nana zginęła dokładnie w ten sam sposób a ciało znajdowało się w tej samej pozycji co ciało Czekańskiego. W efekcie Gajewski dotarł do dowodów, że oba zabójstwa: Grabka, który ukrywał się w Danii pod nazwiskiem Petru, i jego córki, zostały zaplanowane przez tajne służby, a może byłych funkcjonariuszy SB, którzy chcieli zatrzeć ślady zbrodni sprzed lat. Ostatecznie nie zostało to do końca wyjaśnione. Podsumowując, chodziło o to, by zlikwidować świadka i uczestnika zbrodni sprzed lat, który mógł ujawnić kto ją zlecił i zorganizował. W tym celu zwabiono do Polski córkę taxówkarza czyli Grabka, porwano a potem szantażem, że warunkiem przeżycia córki jest jego przyjazd, zmuszono go do wizyty w Polsce, gdzie został zabity. Zatem zbrodnia sprzed lat wiązała się ściśle z współczesnymi zabójstwami. Dla mnie jeden z ciekawszych odcinków.