PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=110541}

Glina

8,1 25 561
ocen
8,1 10 1 25561
7,7 6
ocen krytyków
Glina
powrót do forum serialu Glina

Na samym początku byłem tym serialem niemal zachwycony. Spodobały mi się dialogi, wiarygodny mroczny klimat i to "coś" co przyciągało do telewizora. No a teraz? To dziwny serial, jego dziwność polega chyba na tym, że z każdą kolejną jego powtórką wydaje się być gorszy zamiast jeszcze bardziej zyskiwać. Wygląda na to, że w takim ukladzie "Glina" to po prostu serial nieudany. Jednak nie, to po prostu... dziwny serial.

Na plus:

Wszystkie epizodyczne role. Genialna wręcz rola kreacja fotografa podejrzanego o dokonanie zabójstwa, wątek byłego SB-eka i inne

Muzyka Michała Lorenca - robi klimat jak cholera.

Bardzo fajna, ciekawie pomyślana postać pani patolog w wykonaniu Agnieszki Pilaszewskiej.

Komisarz Bonifacy Jóźwiak

Odcinki "cygańskie". Świetna robota.

Polska gangsterka.


Na minus:

Sama postać głównego bohatera. - Nadkomisarz Gajewski jest bardzo komiksowy, groteskowy wręcz w swoim cyznizmie, zmęczeniu życiem itd. Ilu takich bohaterów było do tej pory? Wszak wszystko zaczęło się od Philipa Marlowe. Gajewski cały czas patrzy spode łba, nigdy się nie uśmiecha i ma wszystko mniej lub bardziej gdzieś. Cholernie to sztuczne i jakieś takie omszałe, niedzisiejsze. Naprawdę o wiele lepiej byłoby z niego zrobić zwyczajnego faceta mającego normalną rodzinę a przy tym autentycznie lubiącego tę robotę policjanta niż do bólu ogranego, zrezygnowanego glinę.

Postać Artuta Banasia. - Też jeden wielki schemat i jeden wielki zestaw klisz. Banaś to nieopierzony wrażliwiec, na pierwrzy rzut oka nie nadający się do tego aby pracować w wydziale zabójstw. Jednak wyrabia się z czasem i kiedy trzeba potrafi przypier...lić tudzież sprowadzić do parteru niejednego oprycha a nawet oprycha 3 razy większego od niego, wątek z Pulpetem. Ogólnie jednak postać do której miałem nijaki stosunek, właścwie była mi obojętna, właśnie przez to, że została złożona z samych stereotypów.

Dziewczyna Gajewskiego - sprowadzona do roli biernej kochanki, która jak mantrę powtarza, że chce mieć z nim dziecko, (przez to cholernie nudna i bezbarwna tudzież mało wiarygodna), natomiast Gajewski wzorem innego swojego kolegi po fachu odpowiada, że nie chce mi się z tobą gadać. Ja rozumiem, że w autorskim kinie Pasikowskiego kobiety były nakręcanymi lalami mającymi wyłącznie kochać bądź się kur..ić no ale to scenariusz Maciejewskiego. Pisał go pod reżysera?

Była żona Gajewskiego - Postać będąca po prostu... nikim tzn byłą żoną Gajewskiego. Absolutnie nic poza tym.

Córka Gajewskiego - to samo, znowu popłuczyny po wszystkich śmiało wyzwolonych, wyszczekanych młodych damach. Rola nieznośnie wręcz pretensjonalna jak z farsowego teatrzyku i mówiąca wszystko na jednym tonie kiepska Anna Cieślak.

Spory minus w postaci braku 3 sezonu, którego już nie będzie, tym samym serial został w jakimś sensie anulowany gdyż poszczególne ważne dla serialu wątki nie zostały zamknięte.

Generalnie minusów więcej i chyba bardziej złożone. Dlatego nie mam ochoty wracać do tego serialu ponownie, jedynie do wybranych odcinkow i specjalnie nie żałuję, że nie bedzie 3 sezonu.

ocenił(a) serial na 9
Nick_filmweb

A mnie tam się Gajewski podoba taki właśnie,nie wydaje mi się omszały i sztuczny. Zresztą bardzo lubię Radziwiłowicza więc może trochę mi obiektywizmu brak. Oglądałam serial dawno, wtedy gdy był puszczany pierwszy raz. Wczoraj obejrzałam 1 odcinek, było dobrze. Dziś obejrzę drugi.

ocenił(a) serial na 8
Nick_filmweb

Nie wiem jak to się stało, ale zgadzam się niemal ze wszystkim co napisałeś. Chociaż uważam, że serial jest zdecydowanie dobry i ma więcej plusów niż minusów. Jednak jest w nim wiele wywołujących ból zębów irytujących szczegółów. Po pierwsze, kobiety w tym serialu są absolutnie beznadziejne, niestabilne emocjonalnie, egzaltowane. Nie wiem jaki facet chciałby się z nimi zadawać. Po drugie, ciągłe żale do Gajewskiego byłej żony i konkubiny za to, że się nie wywnętrza. Ja rozumiem, że można zostawić męża, bo pije, bo bije, bo się łajdaczy, bo impotent. Ale za powściągliwość w opowiadaniu o pracy? Po trzecie, te gadanie w każdym odcinku o psach, pies to, pies tamto, ty psie itp. Aż do obrzydzenia. Po czwarte, Gajewski dzieli szlugami. Ciągle ktoś chce fajkę od nadkomisarza Gajewskiego. Ciekaw czy policja zwraca mu koszty? Jedyna naprawdę realna postać w tym serialu to Jóźwiak. Normalny facet, normalny policjant, który ma normalną rodzinę jak większość normalnych funkcjonariuszy. Banaś miałki w całej rozciągłości. Jureczek całkiem ciekawa postać. Moim zdanie niepotrzebnie go uśmiercili. Kolega wyżej słusznie zauważył, że "Glina" traci z czasem. Ale to nie wynika z tego, że serial się starzeje, tylko my jesteśmy starsi i mądrzejsi. Chociaż taką "Falę zbrodni" albo "Kryminalnych" zostawia daleko w tyle, ale to nie jest wielka sztuka.

Mordechaj

Dokładnie tak, też się z tobą zgadzam. Po części jeżeli chodzi o brak t3 serii to Pasikowski jest sam sobie winny. Uparł się, żeby serial kręcić na taśmie filmowej tym samym wielokrotnie zwiększając koszty produkcji. Standardem natomiast jest, że TVP kręci swoje seriale w formacie TV nomen omen. No ale Pasikowski chciał być lepszy, skutek tego jest taki, że pozostawił serial niedokończony przez co generalnie dosyć trudno go ocenić. Nie rozumiem gościa czasem, po prostu.

Pamiętasz taki serial "Ośmiornica"? Przez całe lata był to mój ideał jeżeli chodzi o tego typu produkcje, żaden kanał go nie powtarza, nie został wydany na DVD nie mówiąc już o Blu-Ray. Chetnie bym się przekonał jak się dziś trzyma komisarz Cattani.

ocenił(a) serial na 10
Nick_filmweb

Dla Was to wady, a dla mnie teatralizacja serialu to ogromna zaleta. Jest bardziej przerysowany, literacki niż np. Pitbull. Mnie tą konwencją kupił. Kupił 8 lat temu i tak samo kupuje teraz. Na tyle, że boxy DVD z obydwoma sezonami pysznią się na półce obok Psów. : )

Pewnie, Glina ma jakieś tam 'obiektywne' niedociągnięcia, ale jakoś mi one zupełnie nie przeszkadzają.

Aha, jeszcze jedno: polecam felieton "W imię zasad", tam bardzo ładnie, choć zwięźle przedstawiono sprawę taśmy filmowej. To, co dla jednego jest dziwactwem, dla innego jest bezkompromisową postawą wobec swojego dzieła. Życzę, żeby reżyserowi wyszło to na dobre.

BTW, takie zakątki w Filmwebie przywracają mi wiarę w dyskusję. Nie trzeba się zgadzać, ale jednak jest jakoś tak sympatyczniej tutaj.

sosniak

Sosniak, tak jak przy pomocy akwareli na zwykłej kartce papieru można namalować naprawdę przepiękny obraz, tak samo, może zrobić film niekoniecznie na taśmie światłoczułej. Od kiedy sam nośnik wyznacza jakość? I tak wszystko zależy od scenariusza i reżysera. Zapis analogowy czy cyforwy to rzecz całkowicie drugorzędna.

ocenił(a) serial na 10
Nick_filmweb

Pewnie, że tak. Z drugiej jednak strony, pod względem wizualnym, to jest ujęć, głębi obrazu czy nawet kolorystyki (oczywiście, tutaj to też kwestia oświetlenia) Glina odpowiada mi bardziej niż konkurencyjne seriale. Więc coś na rzeczy jest.

ocenił(a) serial na 9
sosniak

Zgadzam się, taśma filmowa to nie jest byle kaprys.... Analogiczny przykład - pierwszą część "Bożej Podszewki" ogląda się doskonale właśnie dzięki fantastycznym, filmowym zdjęciom. Kontynuacji tego serialu, nakręconej na zwykłym telewizyjnym formacie nie mogłem już zdzierżyć. Zbyt duży szok dla oczu, mimo świetnej fabuły ogląda się to po prostu źle.

ocenił(a) serial na 9
Szem

...dokladnie tak samo bylo z serialem "Tygrysy Europy" czy jakos tak z Rewinskim. Nie ogladalem tego jako calosci ale widzialem wyrywki z 1 i 2 serii , tej 2 nie da sie ogladac.

ocenił(a) serial na 10
atom75

Drugi sezon Tygrysów Europy to w ogóle jest kuriozum, ale trafiłeś z przykładem bardzo dobrze. : )
Poza tym, pierwszy był zgrabniejszy, a drugi to już taki sitcom.

ocenił(a) serial na 9
Nick_filmweb

Trzeba przyznać ,że bardzo dobrze to Pan opisał . Główny bohater jest jaki jest , jest bardzo wyrazisty i nieskomplikowany , widz jest w stanie bardzo łatwo go poznać. Tym samym niczym chyba nas nie zaskakuje w późniejszych działaniach. Jedyne co mogło mnie zaskoczyć to ,że dał popełnić samobójstwo winnej kobiecie (nie pamiętam niestety zbyt dokładnie). Myślę ,że przez rozwiązywane sprawy nie nudziła mnie ta postać. Co do wątków rodzinnych pokazywane były ,gdy miały chyba konkretnie oddziaływać na bohatera. Strasznie dziwiły mnie rozmowy pomiędzy Gajewskim ,a córką .Często nie pili w stanie wypić połowy piwa ,a rozmowa była 3 zdaniowa. Rozumiem takie rozmowy z patolog ,ale z córką? ( przyznam ,że nie znam się na tym). Więcej nie przychodzi mi do głowy ,a pod resztą co Pan napisał podpisuję się. Może jeszcze powiem ,że z czystej ciekawości ludzkiej obejrzałbym 3 sezon , gdyby tylko był.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones