Panowie Lorenc i Pasikowski stworzyli w Glinie taki nastroj, że aż chcialo sie wyciągnać flaszkę i upić w samotności. Piękny, nostalgiczny i bardzo nastrojowy serial. Dwójka jeszcze lepsza od jedynki , nowe wątki , ale także inteligentne rozwinięcia wątków z pierwszej serii.

Zgadzam się z Wami. Glina to moim zdaniem opus magnum Pasikowskiego. Psy, Operacja Samum czy Demony Wojny przy całej swojej kultowości, niezapomnianych cytatach i kilku legendarnych już scenach, są po prostu takimi fajnymi filmami do obejrzenia przy piwie z kumplami. Glina wymaga od widza dużo więcej. Reżyser nie serwuje w nadmiarze wulgaryzmów, nagich kobiecych ciał czy fabularnych niespójności. W zamian za to dostajemy dopracowane do perfekcji zbrodnie, sceny mrożące krew w żyłach i doskonały realizm współczesnej Warszawy. Być może jest to zasługą kreacji Radziwiłłowicza, bo potrafię wyobrazić sobie jak wyglądałby ten serial gdyby postać Gajewskiego grał Bogusław Linda. I z całą moją sympatią do "Bogusia" wydaje mi się, że byłoby dużo gorzej.

Oj Bogusław Linda wogóle nie pasuje mi do roli Gajewskiego.. Radziwiłowicz jest świetny i koniec!

Mnie też nie, ale Linda to jeden z ulubionych aktorów Pasikowskiego i zapewne był brany pod uwagę do tej roli. W moim poście nie padło ani jedno słowo przeciwko Jerzemu Radziwiłowiczowi. Zagrał znakomicie, za tą rolę powinien spaść na niego deszcz nagród.

Dwa słowa - mistrzowski serial!

Oj tak. Gajewski wymiata. Niesamowita twarz i bardzo oszczędna mimika, zagrane tak jakby nie zagrane. Mistrzostwo, Boguś nie dałby rady. Spsiłby cały serial.

Dokładnie. Mój ulubiony polski aktor nie nadawał się tutaj. Poza tym Linda ma tak bogatą filmografię, że dużo razy pokazał, na co i gdzie go stać. Radziwiłłowicz zawsze świetny, a niby zaistniał najbardziej tylko w dwóch filmach Wajdy przed Gliną. Jak dobrze, że miał szansę i zagrał w Glinie. Muszę kiedyś sięgnąć do serialu Bez tajemnic. Teraz oglądam od 1 odcinka i jeszcze lepiej się to ogląda. Wtedy, jak oglądałem, nie miałem doświadczenia. Tym bardziej nie miałem z twórczością Pasikowskiego. Oglądałem co miesiąc każdy jego film z wielkim zainteresowaniem samego jego i filmów. Teraz, jak oglądam, to pierwsze, co mi się wbiło, to dialogi, które są jakby nie w stylu Pasikowskiego. Dobrze, że posłużył się Maciejewskim. Czuć, że Władek coś mu tam podrzucał, bo nie byłby sobą, gdyby nie było o męskich zasadach, dziwkach i dialogach w stylu ,, Po prostu dała mu dupy ''. Ta genialna, a jaka oszczędna i prosta muzyka, niczym komisarz Gajewski. Gęsty klimat i atmosfera. Głównie największym punktem są dialogi, scenariusz, pomysł. W ogóle fabuła, tematy i odcinki. No i realizm. W samych superlatywach można mówić o tym serialu. Postacie też. Robert Gonera zagrał świetną rolę. Widać, że zamiast w M jak miłość powinien grać w lepszych rzeczach. Przynajmniej wiedział, kiedy odejść z serialu, który jak wiele może się nie skończyć. Są też wady. Anna Cieślak mnie irytuje trochę. Może bardziej. Nie wiem. I nie wiem, jaka aktorka też byłaby dobra do tej roli. Poza tym od lat uważam, że to najlepszy polski serial kryminalny. A ci z tym 07 zgłoś się czy Kryminalnymi to niech się wypchają. I obejrzę kiedyś Pitbulla.

Przykuwa mocno uwagę i trzyma w napięciu jak prawdziwy kryminał. Z niecierpliwością się czeka na następny odcinek. Widać też, że jest taki w pewnych momentach obyczajowy. I to daje jeszcze większy wymiar.

Pełna zgoda. Warto dodać jeszcze kilka słów o Macieju Stuhrze, który zaskakująco godnie partnerował Gajewskiemu. Udowodnił tym samym, że ma potencjał na poważne kino, choć przedtem i potem niewiele na to wskazywało. Bardzo przyzwoita rola.

No ja się obawiam trochę tego nowego Pitbulla, ale ze względu na Lindę obejrzę.

Tak, Stuhr. Szczytowa rola w tamtym czasie. Hmm. Pitbull i Linda. Jaki nowy Pitbull? O co chodzi, bo ja nie kapuję. Napisałem, że nie oglądałem Pitbulla i zamierzam obejrzeć. A Boguś to wiem, że ma zagrać u Wajdy.

"A ci z tym 07 zgłoś się czy Kryminalnymi to niech się wypchają".

Co do Kryminalnych się zgadzam. Ale 07 zgłoś się to bardzo dobry serial. Z różnych względów nie można go porównać z Gliną. Drastycznie inny klimat, wymowa, epoka i mnóstwo innych szczegółów, które całkowicie uniemożliwiają porównanie. Ale nie będę już tym zanudzać. Zainteresowanych odsyłam do samego serialu 07, albo na stosowne forum na filmwebie.

Chodzi o to, że są tacy, co uznają, że to najlepszy polski serial kryminalny. Ta, chyba za komuny, he he he.

Wyguglaj sobie. Vega kręci nowego Pitbulla z Lindą właśnie.

Co do 07 - oglądałem ten serial i choć ma swoje wady (dość mocna propaganda we wczesnych odcinkach no i właściwa epoce siermiężność) to jednak niektóre epizody do dziś bronią się aktorsko i fabularnie. Prawdziwe perełki to np. "Zamknąć za sobą drzwi" z Fronczewskim albo odcinek z Karolem Strasburgerem i cyrkowcami (serio). Jak na tamte czasy to naprawdę nie było źle. A dziś zawsze można obejrzeć "dla beki". :)

Ej, ale ja lubię ten serial. Tylko, że nie mogę z tych ludzi, co tak piszą, że najlepszy...

Jak już wspomniałam nie można porównywać 07 z innymi, tym bardziej wspołczesnymi serialami kryminalnymi, tak więc trudno zawyrokować czy 07 to najlepszy serial kryminalny, chociażby za komuny. Ja uważam, że z różnych względów jest bardzo dobry, w ogóle jako serial.
Trudno jest chyba powiedzieć, że lepsze są lody niż schabowy. Czy da się porównać starą warszawę do dzisiejszego fiata 500? Dziwne porównanie, prawda? Podobnie jest z tymi właśnie serialami. A nikt chyba nie odmówi starej warszawie niepowtarzalnego klimatu i uroku? Jeśli pojawi się dzisiaj na ulicy każdy na nią spogląda z zainteresowaniem. 07 to serial dla koneserów i dla tych, którzy co nieco wiedzą o tamtej epoce, realiach i potrafią dostrzec w serialu różne smaczki i bardzo dobre aktorstwo zwłaszcza w rolach epizodycznych, drugo, trzecioplanowych. A Glina jak już mówiliśmy wcześniej, to między innymi genailne aktorstwo właściwie na całej linii, dobrze oddana dzisiejsza rzeczywistość, wciągające wątki i.t.d..i.t.p..Glinę można porównać z Pitbulem, Kryminalnymi, Oficerami, wiadomo wymiata te i inne seriale pod każdym względem. Ale 07 nijak się do tego wszystkiego ma. Ale wierzcie mi jest mocny. Najlepiej samemu się o tym przekonać uważnie oglądając serial.

No, zgadzam się. W sumie dobrze, że poruszyliśmy ten problem. Vega i Linda - hmm... ciekawe. Vega wraca do siebie po tych rzeczach, co zrobił dla kasy i nie odnalazł w tym, co robi. Te Ciacho, Kloss i Last minute - po prostu nie nadaje się do komedii. Aż się dziwię, że to ten sam człowiek...

Dokładnie. Bo "07" to nie tylko Sławomir Cieślak, który miał przede wszystkim przystojną gębę, ale świetny Zdzisław Tobiasz jako komendant, porucznik Zubek i inne epizodyczne role czołowych polskich aktorów epoki. Dekoracje się zestarzały, ale poziom aktorstwa wciąż wysoki oglądając z dzisiejszej perspektywy.

Nie Sławomir Cieślak, tylko Bronisław Cieślak. Sławomir to był Borewicz, którego Cieślak grał w serialu. I Zdzisław Tobiasz nie jako komendant tylko major (Wołczyk chyba).
Taka mała korekta.

07 to serial z PRL a i tak świetny i dobrze zrealizowany, gdyby nie cenzura byłby jeszcze lepszy i porównywanie do gliny nie ma tu sensu...

Moglby jeszcze zagrać bo Gajos. I to koniec mojej listy

Tak, zdecydowanie opus magnum. Nawet Psy przewyższa, choć to jeden z moich ulubionych i jak na razie najlepszych filmów polskich.

Myślę że porównywanie Gliny do 07 zgłoś się albo nawet Pitbulla jest nie na miejscu, bo Glina jak sami twórcy podkreślają wybiega poza tematy policji, zbrodni i słynnego pytania ''kto zabił ?''. Pod względem kryminału jest bardzo dobry, pewnie niedopowiedzenia, nie wszystko jest podane na tacy, jak to ma miejsce w większości dzisiejszych kryminalików jak Kryminalni. Tu dostajemy świetną formę artystyczną - świetny realizm współczesnego czasu dla twórców (w końcu od pierwszej serii minęła już ponad dekada, a od drugiej tylko 4 lata mniej, za parę lat Glinie stuknie 20. a nadal można ją oglądać i znajdywać coś nowego,w tej samej scenie. To tez mistrzostwo gry aktorskiej - oczywiście Jerzy Radziwiłowicz, Stuhr, Braciak, Pilaszewska ale i postaci pobocznych, występujących w danych sprawach, nawet Orzechowski gra prawdziwego gangstera z krwi i kości, nie jak często w obecnych kryminałach postaci czarnych charakterów które grają tylko swoją sztucznością. Świetna muzyka i świetne zdjęcia, ale i genialny scenariusz z reżyserią, są w serialu sceny w których nie pada ani jedno słowo, a dają więcej do zrozumienia niż nie jeden wywód, krótkie zdania które mówiąc pewne prawdy życiowe. Glina jest również jak dobra książka do której się wraca, zadająca pewne filozoficzne pytania, np. o moralność, dojrzewanie, ukazująca głębiny ludzkiej psychiki (sprawa braci Stępniów, Beaty Iwanickiej z I serii czy fotografa i Sobczyńskiej z drugiej, ale i cały serial, w pewnym sensie jest próbą odpowiedzi na pewne pytania, wyjaśnienia pewnych spraw. To tak na prawdę sfilmowana przez Pasikowskiego książka Maciejewskiego którą niesie pewne wyższe przesłanianie i prawdę o człowieku. Krótko mówiąc GENIALNY serial

Oj tak. Ja bym tu jeszcze wspomniała o bardzo ciekawych wątkach osobistego życia Gajewskiego, jego skomplikowanych relacji z bliskimi. I mnóstwo innych fajnych motywów. Ale jest ich tak dużo i każdy nadaje się na odrębny, interesujący wątek na tym dyskusyjnym forum. Można to analizować, interpretować na wiele sposobów. O wielkości tego serialu świadczy fakt, że ciągla pobudza do myślenia, dyskusji, nie pozostawia obojętnym. I powtórzę po raz setny: Dobry scenariusz został tu spotęgowany fantastycznym aktorstwem, które z bohaterów wydobywa jeszcze więcej niż scenariusz i zdjęcia. Nigdy w życiu nie spodziewałabym się po Pasikowskim takiego dzieła.
Ciekawi mnie jeszcze inna sprawa. Otóż Linda w "Paradoksie" wypadł nieźle. Serial uważam dużo słabszy od Gliny, ale, można obejrzeć. Jakubik akurat stworzył ciekawą postać. Ciekawe, czy gdyby ktoś inny zagrał Kaszowskiego, serial byłby lepszy? Scenariusz w "Paradoksie" nie jest przecież taki wielowarstwowy. Są niespodzianki, ale nie dostrzegam tylu komplikacji, niejednoznaczności. Czy Radziwiłowicz byłby w stanie podciągnąć ten serial? A może z racji monotonnych zdjęć, takiej skandynawskiej rysy i scenariusza nie bardzo dałoby się czegoś z tym zrobić?

Tak, Paradoks naprawdę fajnie się oglądało i szkoda, że też nie doczekał się kontynuacji. Sprawia wrażenie niedokończonego serialu. Masz rację. Serial skłania do refleksji. Ja wspomnę tu jeszcze o gościnnych, dobrych epizodach, w których występują znane, wyjątkowe twarze takie jak Braunek, Chotecka, Radwan, Bazak, Baka, Czop, Gudejko, Suszyński i inni.

Za dużo seriali kryminalnych w Polsce nie mamy. Glinę mozna porównać do filmów pod względem charakterytyki głownego bohatera i zawiłości odcinków. Widzę dwa takie filmy: Tylko umarły odpowie i Morderca zostawia ślad.

OJ, napisałabym się z Tobą tej flaszki za ten komentarz :)

Pasikowski nie raz udowodnił że potrafi robić filmy, GLINĄ udowodnił że potrafi robić i seriale. KRYMINALNI to przy tym sielanka, co mnie najbardziej WK%$#łO w kryminalnych to fakt że tam oczywiście nie brakuję policjantów P&^%$iów którzy udają wielkich twardzieli (Zakościelny) totalnie tam nie pasował.
Oceny nie dałem bo jestem przy końcu pierwszego sezonu.
Zaś w Glinie każdy aktor dobrze pasuję, pozytywna rola Maćka Sztura no i pana Jerzego Radziwiłowicza, aż dziw bierze że glina to pierwsza produkcja w której go widzę na oczy!!. Co ciekawe świetnie wykreował postać Gajewskiego, typowy twardy glina który się nie patyczkuję. Serial trochę inny niż Pitbull ale na równie wysokim poziomie, jak nie wyższym.

Możesz być spokojny o jakość 2 serii - jest równie genialna a nawet jeszcze bardziej klimatyczna. Pitbull to oczywiście świetny serial - ale to raczej serial o policji, realiach życia, pokazuje brudną stronę policji i jej powiązać z półświatkiem przestępczym, Glina to też serial o policji, ale bardziej to serial kryminalno-psychologiczny, reżyser i scenarzysta skupiają się na zagadce i prawdzie którą się ujawnia, ale przede wszystkim na sytuacji wewnętrznej bohaterów - wyjawią swoje brudy, opisują swoją sytuację tworząc pewne wzorce osobowościowe. Moim zdaniem oba seriale są genialne ale porównywanie ich do siebie, nie co mija się z sensem

W mojej opinii drugi sezon nawet lepszy od pierwszego - oba są genialne, ale po mojemu drugi ciut lepszy.

Ten klimat, panowie... o czym wy mówicie, porównując do 07 czy innych kryminalnych?

PitBull już prędzej miałby start w porównaniu, aczkolwiek to dwa inne seriale. PitBull to wręcz dokument, Glina jest bardziej literacki.

Zwłaszcza że furtka do trzeciego sezonu została wręcz otwarta, i szkoda że nie nakręcili dalej.

O ile wiem Gajewski- ani nikt z jego kolegów- nie palił skrętów :)

Poza tym zgoda. Rewelacyjny serial.

"Kryminalni" to Glinie mogą buty czyścić:)