PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=110541}

Glina

8,1 25 550
ocen
8,1 10 1 25550
7,7 6
ocen krytyków
Glina
powrót do forum serialu Glina

Była żona Gajewskiego bezbłędnie opisała go w tych gorzkich słowach o małych, godnych pożałowania ludzkich dramatach i beznadziejnych złudzeniach, o tym, że twardy glina zatapia się w nich bez opamiętania i z nikim się nie dzieli tym, co trzyma w sobie.

Pamiętam, jak pierwszy raz oglądałem "Glinę". Z górą dziesięć lat temu, byłem gówniarzem i żeby było śmieszniej, trafiłem na fragment, w którym Andrzej w ogóle się nie pojawia, a mianowicie na część VI, w której lwią część odgrywa Młody ze swoim wyrywaniem dziewczyny w formie gry operacyjnej. Dialogi były fajne, rozwiązania mocne, a pod koniec odcinka wjechał on, cały na biało – nadkomisarz Andrzej Gajewski z wydziału zabójstw. Później czekałem z niecierpliwością na każdy kolejny odcinek w ramach wakacyjnych powtórek TVP i łapczywie brałem każdą minutę tego czarnego kryminału, ucząc się gatunku (dwa lata później przeczytałem jeszcze książki Czubaja o Rudolfie Heinzie i mniej więcej już wiedziałem, o co w nim chodzi). Autentycznie czułem strach o bohaterów, gdy znajdowały się w niebezpieczeństwie, byłem wstrząśnięty motywami przedstawianych zbrodni i nie mogłem się pozbierać, gdy w strugach ulewnego deszczu mój ukochany policjant zamknął oczy po otrzymaniu pięciu kulek w korpus.

Dzisiaj, dziesięć lat później, nie skłamię jeśli powiem, że oglądałem "Glinę" ponad dwadzieścia razy. Rok bez "Gliny" jest rokiem straconym. Za każdym razem czuję żal, gdy na ulicy umiera postrzelony Jurek, smutek, gdy widzę porzucanego przez Agatę Andrzeja, i jakąś dumę z westernowej, takiej "Pasikowskiej" sprawiedliwości, kiedy udaje się złapać zabójców trójki Romów. Nie będę opowiadał o warstwie technicznej tego serialu, bo w skrócie: do dzisiaj nie zrobiono lepszego polskiego serialu (scenariusz, reżyseria, zdjęcia, gra aktorska; to długi film na taśmie – to jest KINO).

Maciej Maciejewski, którego nazwisko trzeba tu wymienić, napisał kapitalną opowieść. Opowieść, w której w najważniejszych sprawach nigdy nie chodzi o niskie pobudki, jak pieniądze czy pozycje (nawet Stalowy Wacek nie jest tylko seksualnym drapieżnikiem). Zawsze chodzi o uczucia, uczucia tak silne, że doprowadzające do dramatów. Emocjonalne trójkąty, chora zazdrość, głęboka samotność, tak wielkie pragnienie miłości, poranione serca, zrezygnowani, przegrani ludzie i prawdą, o którą nie wiadomo, czy warto walczyć.

Ale Andrzej Gajewski walczy. Wykonuje swoją pracę. Trzyma wszystko w sobie. A przecież na jego twarzy każdy mądrzejszy zauważy ukrytą wrażliwość. Jest tak jak jego partner, w którym zakochała się jego córka. "On jest prosty, ale wrażliwy. I nie kłamie. Ja wiem, że on mnie nigdy nie oszuka".

"Glina" sprawdza się zarówno jako wzór gatunkowej roboty, jako obyczajowa opowieść o ludziach z wykorzystaniem iście literackich dialogów i jako metafora walki o chociaż trochę lepszy świat.

Mimo, że uczciwi przeważnie dostają tu po dupie, to jednak warto się "nie skundlić", bo choć nie dostaniemy żadnej pochwały ze strony otoczenia, to wystarczy nam to, czego otoczenie nigdy nie zazna – może w którymś śnie nasza Joanna Sobczyńska odwróci się na ulicy i uśmiechnie do nas, tak jak do nadkomisarza Gajewskiego po odkryciu przez niego prawdy o niej.

ocenił(a) serial na 10
LukaszJarosz25

"O cholera, niezłe, mocne, może Pan się jednak marnuje na tym Filmwebie" . Poważnie, idealne podsumowanie serialu, bardzo dobrze się czytało, szkoda, że zamiast ostatniej kropki nie ma przecinka. Ciężko wrócić do rzeczywistości po obejrzeniu ostatniego odcinka drugiego - ostatniego sezonu .... Gdzie trzeci sezon? Gdzie?

ocenił(a) serial na 10
lata50

Co do mnie – tak do końca się nie marnuję, bo piszę, coś tam już opublikowałem, coś tam pewnie jeszcze przede mną, biorąc pod uwagę swój rozwój w tym rzemiośle. O czym to będzie? Czas pokaże, z pewnością będzie padał deszcz... A co do trzeciego sezonu "Gliny" – no cóż, wciąż wierzę, wierzę dopóki żyją Pasikowski, Maciejewski i Jabłoński. Szkoda, że prawa ma TVP, bo nie wierzę, żeby takie HBO albo Netflix nie myślało nad kontynuowaniem tego w swojej stajni.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones