jak wrażenia? wiedziałam, że Norma musi umrzeć, ale miałam nadzieję że może jeszcze nie teraz, a jednak :C będę oglądać przyszły sezon, ale bez Normy (Very) to dla mnie już nie to samo, nawet jeżeli będzie pojawiać się w głowie Normana :'(
łooo co za psychol za normana
scena z wykopaniem zwłok i otwieraniem oczu creeeeeepy.
norman w tym odcinku wymiata, Freddie Highmore odwalił kawał dobrej roboty
brak mi będzie normy, mam nadzieje, że pojawi się jeszcze w halucynacjach.
Jak dla mnie wybór tego aktora pod względem jego całej fizjonomii to dno totalne. Moim zdaniem ma on twarz głęboko upośledzonego dziecka co wybitnie zniechęca do oglądania serialu. Mimo że to o jego osobę się tu wszystko rozchodzi.
Mistrzynią jest tu Norma zdecydowanie. Pięknie zostało przedstawione studium tej postaci jako matki i kobiety po wielu ciężkich przejściach życiowych. Jej wahania nastrojów, rozchwianie emocjonalne, z jednej strony krucha i delikatna z drugiej silna, walcząca. Niestety również strasznie zaślepiona i zmanipulowana jako matka co jak widać nic dobrego jej nie przyniosło .. Matka nie potrafiąca postawić oczywistych granic w jej wspólnym życiu z chorym synem. Dodatkowo interesujące ukazanie jej postaci jakby z innej epoki lat 50' ( w stylu ówczesnej pani domu, uwielbieniu do filmów z tamtego okresu, muzyki, wystroju wnętrz, przedmiotów). Jej jako rzeczywistej postaci będzie brakować.
dokładnie, wybrali możliwe najbardziej "brzydkiego i upośledzonego" aktora, uważam że do tej roli idealnie się sprawdził przystojny "psychol" tak jak Perkins
Bzdura, aktorzy świetnie są dobrani, szczególnie Norman. Wykreowanie matki w ten a nie inny sposób było oczywiste i konieczne, do tego aby okazać w pełni postać Normana i jego obłęd na jej punkcie.
o aktorce grającej matkę Normana nic nie wspominałam , więc tym bardziej nie widzę sensu wtrącenia tego do wątku . Dla mnie aktor grający postać Normana nadaje się tylko i wyłącznie do filmów "Charlie i fabryka czekolady", ale to jest moje subiektywne zdanie . Natomiast polecam Ci obejrzeć "Psychozę" a jeśli widziałaś to polecam uważnie obejrzeć jeszcze raz :-)
Oglądałam wszystkie części Psychozy, więc pisanie "polecam uważnie obejrzeć jeszcze raz" kieruj do swojej osoby, bo widocznie masz braki. Jeżeli wrzucasz do jednego wora, aktora za to, że w młodości grał w takich filmach, jak "Artur i Miminki" czy "Charlie i fabryka czekolady" to brawo.... Każdy chce się rozwijać a zwłaszcza młody aktor chce próbować swoich sił w różnych rolach, nie tylko w produkcjach familijnych. Widać, że Freddie mocno przypomina kreację Perkins'a, gestykulacje, ruchy czy mimika, ale czytając to co napisałaś wcześniej: "uważam że do tej roli idealnie się sprawdził przystojny "psychol" tak jak Perkins", widać, że skupiasz się jedynie na wyglądzie aktorów niż na samej kreacji i osobowości jaką stworzył Perkins czy Highmore.
Jak dla mnie to idealnie dobrani aktorzy. Norma i Norman przyćmili wszystkich w tym serialu. Nie rozumiem hejtu na niego. Może gdy momentami serial był bardziej obyczajowy to Norman był wkurzający, szczególnie jego miłosne podboje. Ale jako niezrównoważony psychicznie maminsynek sprawdził się idealnie. Nie wyobrażam siebie innego aktora w tej roli. A co do psychozy to też oglądałem ale niczym mnie nie zachwyciła, czekałem na tą kultową scenę pod prysznicem i tyle. Zobaczyłem i zapomniałem ale co ja się tam znam. Przecież niektórych filmów jak Breaking Bad czy Psychoza nie można nie lubić bo powiedzą że nie znasz się na filmach.
w tym rzecz że pan kolega Highmore miał za zadanie zagrać zagubionego chłopca, chorego psychicznie nastolatka, a nie hannibala lectera.
a może dlatego że serial za chwilę się kończy, a najlepsze w tym wszystkim jest to że jeszcze się nie rozwinął, pewnie do niego jeszcze powrócę, jak na razie skończyłam na 3 sezonie i nie mam zamiaru wracać
Pozdrawiam
Raczej serial się rozwinął i zmierza ku końcowi. Teraz będą tylko schizy Normana, najlepsza część serialu. Może 90% polaków wszędzie widzi ataki i słyszy strzały. Kolega wyżej trafił w punk i zgadzam się z nim że postać Normana tak miała wyglądać.
@fanzlalka Według mnie gra bardzo dobrze. Strasznie mnie irytowała jego postać, ale przecież właśnie taka ta postać miała być!
Ogólnie jak dowiedziałem sie na początku oglądania że norma naprawdę nie żyje to wyłączyłem ;P Wróciłem do oglądania dopiero po waszych komentarzach "wykopywanie i otwieranie oczu " zaciekawiło mnie hehe... Odcinek mocny ... i jednak widzę w kolejnym sezonie potencjał ... Norma będzie czarnym charakterem ... Będzie namawiać Normana do zabijania i do robienia złych rzeczy ,,, może być ciekawie ;P ................. ps czyli Dylan nie wie że matka nie żyje ???
No własnie nie wie. Pokłócił się z nią w 9 odcinku i wyjechał z Emmą. Nikt mu raczej o tym nie powiedział - Norman w szpitalu, Romero na wkur.wie.. No a jak Norman miał okazję mu powiedzieć to się z nim pożegnał. Chłopak nic nie wie. Obstawiam, że w piątym sezonie zechce odwiedzić mamcie, a jak zobaczy co się odwaliło to Norman go zatłucze. :D
Też tak miałam :) Ale pogodziłam się ze śmiercią Normy w kilka dni, obejrzałam ostatni odcinek i doceniłam ten scenariusz. Może nieco drastyczny, ale można się było tego spodziewać. W wielu serialach po kilku sezonach scenariusz zadowala widza, ale na koniec okazuje się, że nie ma puenty i człowiek zastanawia się o co chodziło w tym wszystkim. Po co to oglądał. Poza tym uważam, że dzięki takiemu mocnemu finałowi 4. sezonu, ostatni sezon może być naprawdę dobry, a serial jako całość będzie perełką (przynajmniej w moim mniemaniu).
Nie wie, a policja nawet nie miala go jak poinformowac, bo zmienil nr telefonu, o czym mowi Normanowi podczas ich rozmowy telefonicznej...
Zapoda ktoś linka do odcinka? Bo jak czytam wasze komentarze to coraz bardziej się nakręcam :D Wykopywanie zwłok i otwieranie oczu szczególnie mnie zaciekawiło ;)
Źle, za szybko. Zastanawiam się po co był cały sezon, skoro kończy się właśnie tak. To nie był jeszcze ten moment. Jedno co jest na plus, to że takie zakończenie jest zaskakujące. Nie spodziewałem się po ostatnim odcinku, że to rzeczywiście teraz się skończy.
tez mam takie wrazenie ze zle i za szybko. Chyba Vera miala inne plany lub nie dogadali sie z w sprawie gazy. Po za tym sposob usmiercenia glownej postaci to kiepski pomysl byl, jakas znienacka siekiera w glowe byloby lepszym rozwiazaniem :P ale zawsze mozna odkrecic ze dzieciak mial urojenia i tak naprawde zyje itd itp
Jak dla mnie lepszego rozwiązania uśmiercenia Normy nie mogli wymyśleć, by pokazać chorą i zaborczą miłość syna. On wszystko miał przemyślane wg swojego sposobu postrzegania, nie było tutaj przypadkowego ruchu. I to jest świetny wstęp do pogłębienia stanu psychotycznego Normana, by w ostatnim sezonu się rozwinął ;)
Czemu za szybko, z tego co wiem będzie dużo samej Very w 5 sezonie. Teoretycznie umarła, ale dla Normana żyje cały czas, aż do momentu kiedy wkracza Norman z Psychozy, więc to raczej pewne, że Norma często będzie pojawiać się w 5s. Także zakończenie było świetne.
Porażka. Bates Motel bez Normy to już nie będzie to samo. Chyba nie będę oglądać kolejnego sezonu. :/
dokładnie, nie rozumiem wpisów typu " Nie ma Normy, nie oglądam". Skoro Norman miał urojenia Normy (gdzie w Psychozie jako dorosły mężczyzna, również ma te same zaburzenia), mimo że jej oryginał żył, to oczywiste, że jej postać będzie się pojawiać często.
tak:( oglądałam głównie dla niej a teraz to juz nie bedzie to samo, nawet gdy siedzi w glowie normana
Norma będzie się pojawiać w taki sam sposób jak na samym końcu odcinka. Wiadomo, że to nie to samo, ale to było nieuniknione. Tym bardziej, że słyszałam, że sezon 5 ma być ostatnim. Więc teraz poznamy Normana w akcji - zupełnie takiego samego świra jak w Psychozie. :D
Mam pytanie które nurtuje mnie od samego poczatku (1 sezon) - ten dom to ten sam co w Psychozie? haha
Rekonstrukcja :) Serial kręcą w Kanadzie, film kręcili w Universal Studios w Kalifornii. Oryginalny dom nadal stoi w Universalu, zmodernizowany i przeniesiony z pierwotnego miejsca i co prawda nie korzystają już z niego (używali go do kręcenia sequeli i innych filmów i seriali, a sam w sobie też był zapożyczony z innego planu zdjęciowego), ale można go zobaczyć podczas wycieczek po Universal Studios w Hollywood. Motel też stoi, ale całkowicie zrekonstruowany na potrzeby wycieczek. :)
To byłoby idealne zakończenie serialu. Po co to ciągnąć jeszcze w jednym sezonie?
Te oczy Normy jednocześnie mnie przeraziły, jak i rozbawiły.
ale tu się wszyscy tej Normy uczepili... bez Normy nie oglądam, bez Normy to nie to samo, matko to ile mieli jeszcze ciągnąć tą szopkę. Poza tym to Norman przecież jest gwiazdą całego serialu a Freddie Highmore genialnie odgrywa młodego Batesa, myślę że Anthony Perkins byłby z niego dumny :) te ruchy, gesty, mimika..
cieszę się, że w końcu zaczyna się prawdziwa Psychoza.
w sumie, tylko uśmiercenie Normy pozwoliło ocalić swoistą "niewinność" tej postaci a jednocześnie oddać cale pole do popisu Normanowi.
Mi się finałowy odcinek BM bardzo podobał , wreszcie zobaczymy w 5 sezonie prawdziwe drugie oblicze Normana :) A Norma przecież będzie się pojawiała w halucynacjach według mnie zrobili dobrze że ją uśmiercili chociaż jest moją ulubioną postacią. Jestem ciekawa co zrobi Dylan jak się dowie że Norma nie żyje . Co do listu to spodziewałam się tego że wezmą ją za samobójczynię .Ciekawa jestem starcia Romero-Norman w 5 sezonie:)
ja jeszcze jestem ciekawa, co zrobia z matka Emmy.. w koncu to powinno wyjsc na jaw, Dylan powinien wraz z Alexem cos zdzialac w tej sprawie.. pewnie w 5. sezonie jakos to wyjdzie.
Jak sądzicie, czy moment zaczadzenia domu Norman zrobił na zaniku? I jak on w trakcie zaników widział prawdziwą Normę, kiedy sam czuł się Normą? ;)
Nic mu się nie śniło , Norma nie żyje a żyje tylko w głowie Normana . Norma musiała umrzeć żeby pogłębić chorobę Normana
Ona nie umarła a została zabita przez własnego synusia. Umrzeć to sobie można z powodu starości, choroby etc.
Umarła. Umrzeć można na różne sposoby - na raka, ze strachu, ze śmiechu, z głodu, umrzeć w wyniku obrażeń, przez zaczadzenie także. Jak ktoś kogoś zabija, to ta druga osoba nie ma wyjścia i musi umrzeć. Moglibyśmy zastąpić "umrzeć" przez "zginąć", ale zginąć to nagle, a Norma raczej umierała długo i spokojnie. Oczywiście można by było napisać, że Norma musiała zostać zabita, żeby pogłębić chorobę syna, ale czy to brzmi dobrze? Wszyscy chyba wiemy o co chodziło w komentarzu napisanym przez ankess. Norma umarła w wyniku zaczadzenia spowodowanego niedrożnością wentylacji, czego sprawcą był Norman. I jest git.
Jestem w lekkim szoku po tym odcinku :0. Bo cały czas byłam przekonana, że Norma jednak będzie żyła. Też uważałam, że bez Normy jako realnej postaci to już nie będzie to samo. Jak się dowiedziałam, że nie żyje myślałam sobie protestuję i nie oglądam 5 sezonu.
Jednak po obejrzeniu odcinka uważam, że kolejny sezon może być całkiem ciekawy. W sumie do końca serialu pozostało tylko 10 odcinków, twórcy chcieli przeznaczyć już cały sezon na to by pokazać jak Norman staje się własną matką.
Vera na pewno będzie grała i będzie miała szansę pokazać się z tej innej złej strony, dalej będzie kluczową bohaterką. Teraz to Norma będzie zabijała kolejne osoby, a znając możliwości twórców tego serialu może to być naprawdę dobre. Norman bez mamy przecież nie istnieje, tak samo jak ten serial nie istnieje bez Very:)