Radziwiłowicz zagrał w Glinie po mistrzowsku. To najlepiej zagrana rola policjanta jaką kiedykolwiek widziałem w kinie.
Dla mnie aktor nr. 1 w Polsce!!
Całkowicie się z tobą zgadzam, w Glinie Jerzy Radziwiłowicz zagrał po mistrzowsku, brawurowa rola, świetny serial, II seria musi być!
W "Glinie" był niezły, odcinki 1-6 były naprawde super, kryminał, klimacik i wszystko podszyte dramatem plus! potem niestety serial się popsuł.
Radziwiłowicz wypadł ostatnio niesamowicie jako LENIN w Tetrze Narodowym, w spektaklu "Miłość na Krymie"
Rzeczywiście, w Glinie zagrał po mistrzowsku, lepszego aktora nie mogli dobrać. Po obejrzeniu tego serialu Radziwiłowicz znalazł się w mojej pierwszej dziesiątce ulubionych aktorów!:)
lubie 'gline', ale dla mnie mistrzowska gra jest jednak czymś więcej. Mistrzowsko to on zagrał Birkuta, a komisarza Gajewskiego moim zdaniem przecietnie. Te wszystkie jego gesty zmęczenia mnie osobiscie nie przekonywały, ale tez znowu i nie raziły. Może to tez wina przydługich, nieco sztucznych dialogów.
W zasadzie przyjemnie się go oglądało, ale nie rozumiem tych wszystkich zachwytów.
Zgadzam się całkowicie,facet po mistrzowsku zagrał tę rolę.Szacunek dla mistrza.Co najważniejsze nie rozmienia się na drobne w jakiś debilnych tasiemcach...
Zgadzam sie. Glina to niewątpliwe najlepszy polski serial jaki miałem okazje oglądać. Jest to także i potwierdzenie tego, że Radziwiłowicz również jest moim aktorem nr.1 w kraju.