Może uzasadnisz?

A co sądzisz o książce, na podstawie której powstał ten film?

heh tutaj nie ma co uzasadniac, chyba kazdy wie co ogladal.

Ja oglądałem ten film i oceniam go na co najmniej 6/10. Żeby dać mu 1/10, trzeba naprawdę czegoś nie zrozumieć albo kierować się uprzedzeniami wobec obsady.

Żeby film zasługiwał na 1/10, to wszystko musi być w nim zrobione źle i musi być widać, że twórcy ani nikt się w ogóle nie starał podczas realizacji, i że film niczego sobą nie reprezentuje. Twierdzisz, że "Wojna żeńsko-męska" spełnia te kryteria?

"Wojna żeńsko-męska" to ewidentna groteska i fantasmagoria - oczywiste jest, że ta historia nie miałaby prawa zdarzyć się naprawdę, bo to tylko owoc luźnych rozważań typu "Jeszcze trochę i w kobiecych pisemkach zaczęto by robić taką pseudo-astrologię i pseudo-psychologię, że zaczną wróżyć z wyglądu penisów" i "Jeszcze trochę i do głupich talk showów dojdą oparte na dotykaniu penisów".
Tak samo jak historia z filmu "Mony Python i Święty Graal" nie miałaby prawa zdarzyć się naprawdę. Ale czy ktoś uważa, że Brytyjczycy mogą robić komedie oparte na grotesce i fantasmagoriach, a Polacy nie?

Recenzent gazety telewizyjnej Konrad Zarębski, który na wielu gniotach filmowych nie pozostawił suchej nitki i dał im jedną gwiazdkę na pięć możliwych, "Wojnie żeńsko-męskiej" dał 3 gwiazdki na 5 możliwych. Czyli że ten film przedstawia sobą pewną wartość, prawda?

hahah, ty tak serio, mam nadzieje, ze nie, bo tak jakby, nier swiadczy to najlepiej o twojej percepcji w odbiorze filmow.

"..Żeby dać mu 1/10, trzeba naprawdę czegoś nie zrozumieć albo kierować się uprzedzeniami wobec obsady."

Tego filmu nie da sie "nie zrozumiec" jest bardziej prosty od budowy zapalki, obsada tez jest dobra, zwyczajnie film kretynski w swojej formule. Plastikowy twor, ktory mial smieszyc, a wyszlo odwrotnie.

Nie jest to zadna groteska, ani pastiz, predzej nieudolna parodia.

Porownywanie Monty Pythona do tej polukrownej kupy, jest chyba oznaka problemow z glowa.

Nie, nie przedstawia ten film zadnej wartosci, oprocz irytacji, twor tak bardzo sztuczny, ze nie ratuje go nic. Nie znam tego krytyka, ale znam innych, ktorzy nazwali to gównem

Za to porównanie do Monty Pythona to bym cie powiesił...

Ty tak na serio z tym Zarębskim? Jeśli film jest gniotem to może mu Zarębski i wszyscy święci dać nawet dziesiątkę i mnie to nie ruszy.
A z Pythonami to chyba prowokacja :) Jasne że Polacy mogą robić komedie oparte na fantasmagoriach i grotesce, niech robią. Komuś się uda, ale na pewno nie ekipie tego filmu.
A czy film przedstawia sobą pewną wartość? Jasne że tak :) Po jego obejrzeniu cieplej pomyślałam o innych debilnych filmach, że jednak były tragiczne, ale nie aż tak...

Dobry komentarz hehe jeszcze takiego nie widziałem :) pozdro

Aktualne obrady z komisji śledczej w związku kamienicami jest bardziej emocjonujące...

Dokładnie. Po 15 minutach tego niespecyficznego seksualno-kloacznego "humoru" stwierdziłem że telewizor na darmo zużywa prąd, bo nikt w domu nie chciał tego oglądać.

Niestety prawda. Zmusiłem się jakoś do obejrzenia do końca, bo liczyłem przynajmniej na jakąś mądrą puentę, która uratuje tragiczną fabułę tego filmu. Niestety nawet gadający pies na koniec ze swoim "mądrym" cytatem tego nie uratował. Na samym filmie zaśmiałem się może dwa razy na początku, ale przez dalszą część seansu byłem zażenowany, więc jak na komedię to naprawdę słabo. Przecież to o wiele gorsze niż "Lejdis" czy "Testosteron".

Chybaś oszalał ten film jest ganiały kocham go!! 10/10 Płakałam na tym filmie piękny!!

Film jest w pyte .

Minęło 10 lat ! !! Teraz obrady do sejmu mają swój kanał i biją rekordy oglądalności ☝️☝️☝️