Wstrząsający, trzymający w napięciu, intrygujący, inteligentny, a do tego w tak interesujący sposób poruszający kwestie milości, wiary i hipokryzji z nią związanej. Wzruszylem się pod koniec. Coś pięknego. Co za obraz!
A ja jak się wzruszam na większości filmów, tak na tym tylko leciutko się poruszyłem. Nie wiem czego było to wynikiem ale dlatego też daję 7, a nie 8. Dramatyczne sceny miały troszkę za mało dramatyzmu jak dla mnie.
Z tą różnicą, że na klanie się śmiejesz, a tutaj poruszasz. Przynajmniej z mojej strony. Nie musi się każdemu podobać przecież.
Popieram, też mi się podobał. Szczególnie dramatyczna końcówka, dobrze, że tego nie zepsuli jakimś typowym happy endem.
Bezsensownie przegadany, zwykłe romansidło z nawiedzonym religijnym typem. Nudny, nieciekawy, fatalne role! 3/10
lepszego podsumowania dla filmu sam bym nie znalazł, zupełnie czego innego sie spodziewałem a odnalazłem niebanalny film o miłości zadający wiele pytań, oraz oczywiście nt wiary ale tu wg mnie nie ma mowy o jakimś krytykowaniu jakiegos wyzania, chodziło o pokazanie do czego doprowadza fanatyzm