Haha mnie tez ten moment rozwalil :)

zgadzam się, beznadzieja!

Burza słoneczna pali ludzi na ziemi, a satelity i telefony działają dalej. ABSUD.

prawie komedia... o braku serca nie wspomne xD

Cała ta plazma, czy (co toto jest) jest dość wybiórcza... wali po ludziach, samochodach i innych takich, wszystko się dość efektownie w świetliki zamienia (sorry, takie odniosłam wrażenie), ale strategicznej szopy z bodajże blachy nie ruszyło za pierona... druga sprawa...po Ziemi to ta burza tłukła, ale satelity śmigały sobie w najlepsze, łączność nie padła i według mnie najlepsze w tym wszystkim- świat wariuje, a wszystko w rękach dwóch małolatów, którzy nie wiadomo skąd potrafią sterować satelitami, ustalić ich pozycję i ocalić ludzkość przed końcem, podczas gdy zapewne kartkówka z matematyki ich przerasta...
No podziwiam młodzież...zdolne bestie. Pamiętam jak na studiach los mnie pokarał ustaleniem pozycji satelity GPS względem czegośtam i było przy tym sporo liczenia, a świata pod obstrzałem plazmy i wpienionych agentów nie musiałam ratować...

A kobitka jak refren powtarza "Spójrzcie na Słonce..." . No i widziałem, że zadzierają głowy, by... patrzeć?

Dialogi :
1. "To nie jest film..."

2. "System oparty na dyskietkach" (w filmie minimalnie inaczej to powiedział i brzmiało śmiesznie gdy wypowiadał je "specjalista od komputerów") , nie może używać bo nie ma dyskietki czy jakoś tak, co to w ogóle jest system oparty na dyskietkach xD
Całość chyba miała jak zwykle ogłupić widza i wmówić , że dyskietki już dawno przestały istnieć co miało podkreślić ich " postęp technologiczny", szkoda tylko że "specjalistą" został ktoś z mózgiem orangutana.

3. Ten dzieciak to kolejny "geniusz" , włamuje się w milisekundę do każdego systemu ale znajdują go jakby miał w dupie GPS. Chyba za każdym razem zostawiał im wskazówki gdzie aktualnie przebywa.

Gdybym miał wypisać wszystkie zabawne sceny zeszło by trochę więc sobie daruję.

Plusem tego filmu był Robert Knepper, może był czas że go nie lubiłem ale przyzwyczaiłem się do tego aktora.

Na razie nie wystawię oceny bo mam kiepski dzień i mam ochotę dać 1 a jednak nie zasłużył na to by porównywać go z innymi prawdziwymi crapami. Tu przynajmniej był ciekawy efekt światła wyskakującego z dziury, pewnie z drugiej strony zaświecili latarką xD

Gdzie tam widziałeś dziurę na wylot? Mocno go szarpnęło, ale bez przesady ;)