Film głównie skupiający się na tytułowym bohaterze, więc jeśli ktoś szuka akcji albo spektakularnych eksplozji to będzie zawiedziony. Większość rzeczy typu charakteryzacja, rekwizyty czy gra aktorska wygląda bardzo dobrze.
Z minusów natomiast to muzyka, gdzie skrzypce czasami bardziej irytują niż wprowadzają nastrój.
Drugi minus to brak jakiegokolwiek oznaczenia czasu akcji, mimo, że znam podwórkową wersję historii, ciężko było czasami określić kolejność przedstawianych scen.
Trzeci minus to zbyt pocięta akcja. W przypadku kryminału to ma swój sens, natomiast tutaj niestety bardziej irytuje niż wprowadza coś do filmu.
Czwarty i największy minus, to brak wyjaśnienia podstawowych pojęć związanych z projektem, zamiast tego puszczane są bąbelki albo wirujące światełka. Jak dla mnie więcej treści wnosi jakiś prosty schemat rozszczepienia izotopów, ogólny schemat działania pierwszej bomby czy pokazanie jak pracuje wirówka, niż migające światełka. Pod tym względem niejeden stary czarno biały film czy film dokumentalny chociażby wspominający o projekcie wnosi więcej niż tytułowy film.