PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=133145}

Narzeczona dla kota

Neko no ongaeshi
7,1 16 412
ocen
7,1 10 1 16412
6,3 6
ocen krytyków
Narzeczona dla kota
powrót do forum filmu Narzeczona dla kota

Co nie znaczy od razu, że beznadziejny - po prostu w tak doborowym towarzystwie wypada najbladziej.
Najgorzej chyba robi mu to, że ukazał się zaraz po Spirited Away, a ma z nim trochę wspólnego - dziewczynka zostaje "wciągnięta" z rzeczywistości do innego świata i musi się z niego wydostać. "Cat Returns" w każdym aspekcie zdecydowanie przegrywa ze "Spirited...".
Historyjka ma swój urok, ale jest bardzo prosta, mało porywająca, mało wciąga i nie wywołuje właściwie emocji, raczej mamy pewność, ze wszystko się dobrze skończy. Jest też zdecydowanie najbardziej dziecinna z produkcji Ghibli - Totoro wydaje się może bardziej przeznaczone dla młodszych, ale większość dorosłych również je potrafi docenić. Tutaj brakuje tego "czaru", który miała tamta bajka. I główna bohaterka kompletnie bez charakteru. Jedynie gruby biały kot daje radę ;)
Ale są setki gorszych bajek o podobnym charakterze.
Jak ktoś dopiero zaczyna Studio Ghibli poznawać, to dobrze jest zobaczyć "Narzeczoną" jako jeden z pierwszych, bo oglądając go jako -nasty w kolejności, może trochę znudzić i rozczarować.

ocenił(a) film na 7
_B_a_r_t_

Właśnie wróciłam do domu po wieczorze anime... "Narzeczona dla kota" może jest najsłabszym filmem Ghibli [zbyt mało ich obejrzałam żeby spojrzeć na to obiektywnym okiem] bez fajerwerków jednak jeżeli zagłebimy sie w jego treść on aż emanuje mieszanka bajek europejskich... począwszy od Kopciuszka, Alicje w Krainie Czarów (jedyne czego brakowalo to Ojca Wirgiliusza i dżdżownicy na grzybku z fajeczką "od jednej strony grzyba sie rośnie od drugiej maleje") przechodząc przez epizody związane z gargulcami kończąc na Matrixie (co prawda mało europejsko ale pozostawia bardzo widoczny ślad w fabule "Narzeczonej"). Poza tym moim zdaniem bardzo pozytywny film z przyjemną kreską i dozą humoru.

Co do samego Studia Ghibli to animacja jest jak najbardziej przednia bardzo dobrze wspominam "Księżniczke Mononoke" [Mononoke-hime] i "Ruchomy zamek Hauru"

ocenił(a) film na 8
mrowka60

Uważam, że najsłabszym filmem Ghibli jest "Rodzinka Yamadów". Z pewnością wielu się podoba, jednak mnie zupełnie nie wciągnęła. Jeśli chodzi o "Narzeczoną..." - film długo się rozkręcał, ale jak to już się stało to śmiałam się już do samego końca. Zgadzam się, dawka humoru jest duża. Nie ma w nim może wiele z ducha Ghibli, ale te sceny w kocim królestwie są prześmieszne. Chyba go zaraz sobie włączę :) Pozdrawiam!

ocenił(a) film na 8
warumono

zgadzam się! oglądałam wszystkie filmy Ghibli i także Yamadów uważam za najsłabszych. "Narzeczonej" nie uważam za najlepszy ich film, ale lubię go oglądać, często do niego wracam ;) jest lekki i zabawny ;)

_B_a_r_t_

Niestety muszę stwierdzić, że słabo znasz filmy ze studia Ghibli, bo gdyby było inaczej to nie musiałabym czytać tych wypocin. Co to w ogóle za stwierdzenie "przegrywa ze "Spitited...""?
Po pierwsze to filmy zupełnie innych twórców, po drugie w zupełnie innym klimacie. Chociaż w sumie to mają jedną cechę wspólną. Cały czas obserwujemy jak dziewczynki/dziewczyny dojrzewają, co jest niesamowicie interesujące. Główna bohaterka nie ma charakteru? Czy charakter maja postacie tylko rozwrzeszczane i bojowe? Haru jest miła, dobra, sympatyczna i ciepła. Bardzo łatwo ją polubić. Ponadto dużo ikry pokazuje w końcowym etapie filmu.
Film jest ciekawy i zabawny!, chociaż przykrótki. Ponadto nawiązuje do starszych filmów studia. Postać Barona pojawiła się już wcześniej - Mimi wo Sumaseba.
Porównywanie Neko no ongaeshi do Totoro jest niewłaściwe. Totoro to kolejny film Miyazakiego..., którego szerokiej symboliki, jak można wywnioskować z wypowiedzi nie tylko nie pojąłeś, Ty jej nie zauważyłeś. Totoro nie doceniają zwykle niedojrzałe polskie dzieciaki, a nie dorośli. Jego znaczenie podkreślane jest w każdym filmie studia, kiedy mamy na ekranie jego logo z Totoro w tle.

No i żaden szanujący się miłośnik anime, nie nazwie filmu ze studia Ghibli bajką!!!`

ocenił(a) film na 6
Wescik

"No i żaden szanujący się miłośnik anime, nie nazwie filmu ze studia Ghibli bajką!!!"

Dlaczego??? Przecież to są przepiękne bajki, które w większości posiadają jakieś ważne przesłanie, treści moralizatorskie i liczne alegorie.

Prędzej nazwę bajką anime ze studia Ghibli, niż większość Disnejowskich animacji, czy kreskówki z cartoon szmatłorks.

ocenił(a) film na 7
wisznu

Dla zwykłego zjadacza filmy Ghibli są nazywane bajką ale dla mnie (czyli dla fana) jest to sztuka która mnie wyjątkowo wzrusza, większość ich filmów jest skierowana do szerszego grona odbiorców i napewno osoba starsza inaczej na nie spojrzy (pomimo, że są to animacje). Dlatego ja wolę wyróżnić anime Ghibli bo są dla mnie wyjątkowe. Nie zwracam uwagi na to, że posiadają wszystkie cechy bajek bo mogą zaserwować dużo więcej chociażby sam niesamowity klimat :)

ocenił(a) film na 8
aga_manb

To znaczy że bajki nie mają klimatu?
Zgadzam się, produkcje studia Ghibli są wyjątkowe, ale to nie zmienia faktu, że to wciąż bajki. Niezależnie od tego do kogo są kierowane. Nie uważam żeby określenie "bajka" było czymś negatywnym czy obniżającym wartość produkcji.
A jeśli już tak bardzo nie chcesz używać tego określenia, to może prędzej baśnie?

ocenił(a) film na 6
_B_a_r_t_

Jeszcze kilka produkcji ze Studia Ghibli mi zostało, ale od tych kilkunastu, które widziałem "Narzeczona..." faktycznie lekko odstaje, co nie znaczy, że jest słaba.
Ja widzę wyraźne nawiązania do innych produkcji Studia Ghibli, zwłaszcza do "Szeptu Serca", jednakże "Szept..." oceniam na dwie gwiazdki wyżej. W obu mamy dojrzewającą dziewczynkę, poszukującą swego miejsca na ziemi, mamy koty, no i mamy "Barona", jednak "Szept..." jest dużo bardziej urokliwy i skłaniający do przemyśleń, i jak zwykle ten klimacik Miyazaki'ego.

ocenił(a) film na 6
Reklats

Ach zapomniałem o "Opowieściach z Ziemiomorza", które jak na razie uważam za najsłabsze, więc "Nareczona..." jednak w moim własnym rankingu nie jest ostatnia.

ocenił(a) film na 8
Reklats

A mi się właśnie Szept Serca mniej podobał. Wynika to z tego że Narzeczona jest animacją bardziej dla samej sztuki, czystą rozrywką, po obejrzeniu nie skłania do przemyśleń, lecz do uśmiechu na twarzy :)

Ziemiomorze zaś faktycznie jak na to studio było fatalne i te dwa filmy są znacznie lepsze.

ocenił(a) film na 6
_B_a_r_t_

To fakt, że film nie jest tak porywający jak inne produkcje Gibli, ale z drugiej strony... przecież nie może być tak, że każda produkcja z tego studia ma być porywająca, wzruszająca i piękna. Zdecydowanymi atutami obrazu jest poczucie humoru i nawiązania do kultury zachodniej, o czym już ktoś miły tutaj wspomniał. Śmiałem się niemal od samego początku i do samego końca. To prawda, że Spirited Away i Mononoke Hime dostały ode mnie wyższe oceny, bo faktycznie wzruszyły mnie. Do tej pory mówiłem z czystym sumieniem, że na każdym filmie z Gibli płakałem. Teraz będę musiał robić klauzurę, że przy Neko no Ongaeshi pękałem ze śmiechu :)
Na koniec jeszcze tylko dodam, że faktycznie fabuła mimo zalet, które wymieniłem, nie jest porywająca i byłem zaskoczony, że to "już koniec" - ciągle oczekiwałem rozwinięcia akcji...

Ps. Dałem 7 :)

ocenił(a) film na 7
karm

Przyjemna historyjka, ale mało wciągająca i zbyt krótka. Chociaż na jak na tak prostą historię dobrze zostały zarysowane charaktery postaci. Najbardziej mnie zdziwił brak jasnego morału, bo o co właściwie w tej historii chodziło? Czego ta dziewczyna nauczyła się o sobie w czasie tej przygody, skoro wciąż była ratowana przez przyjaciół do samego końca?

Ogólnie rzecz ujmując to najsłabszy film Ghibli jaki widziałem, ale to już zapowiadało 5 pierwszych minut filmu.

Pomimo wszystko to dobra pozycja na niedzielne popołudnie i film dla dzieciaków.

ocenił(a) film na 9
_B_a_r_t_

"Narzeczona dla kota" to świetny film! Dla mnie może być obok (no może piętro pod) Spirited Away, Hauru czy Mononoke.

_B_a_r_t_

Według mnie to anime na pewno nie jest najsłabszym studia Ghibli. Spokojnie kojarzę parę innych, które mniej mi się podobały.. W filmie podobał mi się ten baśniowy charakter. Taka bajkowa opowieść dla każdego. Fakt - dosyć krótka i prosta, ale ja nie odczytuję tego jako wadę.

_B_a_r_t_

mi się ta produkcja podobała chociaż przyznam się że spodziewałam się ciut innej końcówki - że Haru i ten kot dżentelmen (nie pamiętam jak się nazywa) będą razem nie wiem pod jaką postacią ludzi czy kotów. Takie wrażenie odniosłam jak było to przyjęcie zaręczynowe Haru z księciem kotów i jak oni razem tańczyli.

ocenił(a) film na 10
_B_a_r_t_

Moim skromnym zdaniem produkcja ta dorównuje spokojnie innym ze studia Ghibli.
Jest w niej piękna fabuła, dobra kreska, sympatyczne poczycie humoru i... Koty!
Owszem, jest inna, ale nie oznacza to, że gorsza/słabsza.
Nie mogę osobiście wskazać na "najsłabszy" film z tego studia. Za bardzo mi się po prostu podobały :)

ocenił(a) film na 9
_B_a_r_t_

Z jednej strony fabuła czy cały zestaw emocji jaki wywiera film jest jest dość obkrojona, to jednak film jest bardzo przyjemny do oglądania. Ogląda się go bardziej jak bajkę niż jak baśń, w przeciwieństwie do np. "Podniebnej poczty Kiki". To co może być postrzegane jako dziura w tym filmie i tak będzie załatane przez humor. Czy najgorszy? Hmmm... trudno mi określić, ale chyba "Ponyo" był(a) gorszy(a), co nie zmienia faktu, że też mi się bardzo podobał.

ocenił(a) film na 9
_B_a_r_t_

Trudno się tam doszukać jakiś wyższych wartości, to po prostu zabawna bajka, w sumie bardzo podobna do Alicji z krainy... . To taka jakby trochę alternatywna nierealna, bajkowa droga bohaterki z Szeptu serca : tam nic się nie stało przy spotkaniu z figurką barona, a tutaj poniosła nas wyobraźnia, taka sytuacja.
Przyjemna, miło się oglądało.

ocenił(a) film na 8
_B_a_r_t_

Mnie się podobało, nie widziałam wszystkich produkcji, więc może nie mam pełnego obrazu, ale nie uważam, żeby było najsłabsze. Nie jest superprodukcją jak Księżniczka Mononoke czy Spirited Away, tu się zgodzę, ale mimo że to nie jest mój pierwszy film z GS, bynajmniej mnie nie zanudził.
Szczerze mówić Ponyo mi się mniej podobało, przysnęłam na tym.

ocenił(a) film na 10
_B_a_r_t_

Dla mnie najlepszy, a jeszcze tematyką są koty, cos pięknego :P

użytkownik usunięty
sally_storm

No właśnie kot w tytule tutaj zwodzi. Ja to obejrzałam właśnie ze względu na kota, a ta bajka to jest jakiś koszmarrr. Myślałam, że wyjdę z siebie. Nawet narysowane nie jest ładnie tak jak niektóre naprawdę piękne filmy z tego gatunku. Ale widzę, że tu oceny wysokie królują jednak. To pewnie sami wierni fani anime się wypowiadają. :D

ocenił(a) film na 7
_B_a_r_t_

jak dla mnie najslabsza jest ,,Księżniczke Mononoke, a najbardziej dziecinny jest ,Ponyo,.
Najbardziej mi przypadlo ,W krainie bogów, ,ruchomy zamek H, potem troche mniej ale jednak podobało ,,podniebna poczta Kiki, właśnie ,Ponyo,, <mimo mojego 20 paro letniego wieku xd>

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones