Pamiętałem jego role w "Dekalogu 1" czy "300 mil do nieba". Tu już nastoletni aktor, gra narkomana, którego ojciec za wszelką cenę chce uratować. Stopniowo rezygnuje z własnych wygód, zaniedbuje resztę rodziny, dociera do obskurnych siedlisk narkomanów o których nawet nie miał pojecia. Bardzo poruszajacy film.