Mam podobne spostrzeżenia co do podobieństw tych dwóch filmów. Pozdrawiam :)

Identyczne skojarzenia i więcej: bohaterscy 'partyzanci' z Francji czy z Włoch, którzy już po wyzwoleniu, z narażeniem się na zacięcie (!) golili te straszliwe kobiety!
Tutaj trzeba by pogratulować polskim patriotom, którzy jeszcze w czasie okupacji, walcząc o wolność Ojczyzny z bezwzględnym, krwawym wrogiem przeprowadzili akcję partyzancką w centrum Krakowa!! Akcja została zakończona sukcesem.
Od razu nasuwają się inne skojarzenia: Adolf Dymsza, który bezwstydnie (wiadomo - Adolf) pracował w czasie okupacji jako aktor! Bohaterscy koledzy odpłacili temu zdrajcy bojkotem i ograniczeniami po wojnie.
Jest świetny film rosyjski .. - poszukam dokładnego tytułu i dopiszę.

"Jedna wojna" (Odna voyna) - film o losie kobiet, które "zdradziły" Ojczyznę, bo były w związkach z Niemcami czy nawet zostały zgwałcone - nieważne - kara musi być. Kobiety zostają wywiezione na odległą, samotną wyspę.... Film bardzo dobry i wstrząsający - pokazuje wojnę w inny sposób, bez strzałów, bitew itp. "fajerwerków". Zostaje w pamięci....

Dziękuje Ci kolego za ten tytuł

No i co z tego, że pracował jako aktor? Nie on jeden, zresztą. Z czegoś żyć musiał. Ciekawa jestem, jak tacy łatwo oceniający innych sami by postąpili w podobnych okolicznościach.
Wtedy ludzkie życiorysy były skomplikowane, nie czarno białe. Skąd wiesz kogo i co w taki sposób Dymsza uratował.
Polecam książkę ''Zagadka Iny Benity'', dobrze ukazującą środowisko aktorskie tamtych lat. Na pewno oducza bezmyślnego piętnowania ludzi.

Edna! Nie zrozumiałaś ironii. Przecież ja własnie obśmiewam i krytykuję to "bohaterskie" ukaranie podłego Adolfa [Dymszy] za to, że pracował w teatrach, teatrzykach itp. Przecież on był z zawodu aktorem! Te sztuki czy kabarety, w których występował były w j. polskim i na pewno nie były prohitlerowskie. Po prostu wykonywał swoją pracę! Gdyby zaczął sprzedawać papierosy na sztuki na ulicy to nic by mu nie zrobili ci "patrioci". Pojmujesz? Brzydzą mnie tacy bohaterowie, którzy golili kobietom głowy, zawieszali Dymszę w prawach aktora przed sądem "koleżeńskim" itp. patriotyczne postępki popełniali. Rozumiesz???????? ja pisząc tak piętnuję tych, którzy piętnowali np. Adolfa Dymszę czy pastwili się nad kobietami z okupowanej przez III Rzeszę Europy, które "zdradziły ojczyznę". Inę Benitę bardzo lubię, książki nie czytałem, chyba była w związku z jakimś oficerem niemieckim albo austriackim, nie wiem czy nie miała związków z podziemiem. Et alors? Pozdrawiam serdecznie, fajnie, że oboje i chyba nie tylko my dwoje widzimy tę sprawę we właściwym świetle.

P. S. Edna, był taki aktor, grał m.in. Juranda w "Krzyżakach", który w czasie okupacji "współpracował" z Niemcami. Polegać to miało na tym, że czytał bodajże wiadomości z frontu, niemieckie kroniki filmowe czy coś w tym stylu. Został odpowiednio ukarany, zbrukany, itp. "patriotyczne" osądy, a później się okazało, że zatrudnił się w tej niemieckiej propagandzie chyba jako członek AK, żeby do czegoś mieć dostęp/wpływ na coś - nie pamiętam szczegółów. Mało się o tym wspominało, ale za to ta łata "zdrajcy"/"sprzedawczyka" przylgnęła do niego na zawsze.

Przepraszam. Zwracam honor.
Chyba byłam zmęczona i przeczytałam nieuważnie, zwykle szybko łapię ironię.
Mnie też brzydzą. Skąd taki jeden z drugim mogli wiedzieć, co tacy swoją postawą ratowali? Z jakiej racji można człowieka oceniać w tak trudnych okolicznościach? Rozumiem, gdyby mieli czarno na białym, że taka osoba przyczyniła się do czyjejś śmierci, podkablowała kogoś dla zysku, ale jak można oceniać po pozorach? I z jakiej racji ktokolwiek ma prawo oceniać, z im ktoś np. sypiał/kogo kochał?
Jak Wołyniacy prosili akowców o pomoc, to ich zwyczajnie olali, zamiast tego woleli kobietom głowy golić. Do tego im odwagi starczyło. Albo do narażania małych dzieci na śmierć- np. dawali dziecku broń do przemytu w koszyku z owocami. Bohaterowie wielcy...
Albo taka młodzież wszechpolska, która przed wojną wyrzucała żydowskie niemowlęta z wózków. Odstręcza mnie ,patriotyzm' tego rodzaju!
Ina to była fascynująca postać. Tak, była w związku z Niemcem, miała z nim syna, ale to był dysydent Hitlera.
Musiała się spotykać z Niemcami na bankietach, bo takie były czasy. Dzięki temu wiele załatwiła, pomogła uratować kilka osób.
Prócz tego utrzymywała starego ojca.
Artyści ''Komedii'' starali się przemyca w przedstawieniach patriotyczne treści, podnoszące Warszawiaków na duchu.
Ina nie była kryształowa, była ludzka i to czyni ją tak wspaniałą, bo w tym wszystkim była bardzo odważna i oddana najbliższym.
Nigdy nie zdradziła ojczyzny. Odmówiła udziału w propagandowym paszkwilu ''Heimkehr''. Siedziała na Pawiaku. Tam też urodziła dziecko. Była niezwykle silną i zdolna osobą- mówiła biegle w kilku językach.
Na mnie wywarła piorunujące wrażenie.
Książkę bardzo polecam.

OK - zwrot honoru przyjęty -:))
Polecam np. film rosyjski „Jedna wojna” (Odna voyna) , o kobietach które "zdradziły Ojczyznę", pozdrawiam serdecznie - Jan Kowalski

To masz jeszcze u mnie dodatkowego plusa za polecenie mi czegoś rosyjskiego. W tych czasach bezcenne( 0 ironii)
Tylko gdzie go znaleźć? Cały czas mam nieobejrzany jeszcze radziecki ''Idź i patrz''. Ponoć świetny.

To prawda, a to wariactwo miejmy nadzieję skończy się (ja straciłem komedię romantyczną Rosja-Serbia "Hotel Beograd" z roku chyba 2020-2021, na którą bardzo czekałem ze względu na serbskiego aktora grającego w tym i w innych filmach rosyjskich i na muzykę serbskiego muzyka Momcilo Bajagicia (Bajagi), znanego w Polsce z coverów Yugotonu ("Falochron"), Krzysztofa Krawczyka ("Mój przyjacielu") i Maleńczuka ("Ostatnia nocka"). Oczywiście nie ma jak oryginały ale wyszły nieźle. mam płytę z piosenką „Darja”, którą śpiewają obaj panowie (aktor i muzyk z Serbii) aktor zwrotkę po rosyjsku - muzyk po serbsku - na przemian - piękna - jest na YUTube.

"Idź i patrz" (Idi i smatri) - wybitny. Widziałem go - wyszedł w Polsce na DVD, była taka seria film z książeczką - albumem i chyba razem z tym to było - zobacz na allegro. Sytuacja z Rosją jaka jest wszyscy widzą, ale kinematografię mają niezłą, a szczególnie II wojna światowa, no chyba, że zaczną walić w bęben "patriotyczny". Tak jest nie tylko w Rosji z filmami, szczególnie wojennymi - niestety.
pozdrawiam serdecznie i bardzo cenię to, że przeprosiłaś. W internecie, na różnych forach i projektach - przeproszenie jest uważane za coś co świadczy o słabości (?) i większość idzie w zaparte. Dla mnie, ktoś kto potrafi się zdobyć na przeprosiny, w końcu w drobnej sprawie, a każdemu się zdarzają - nie traci, a BARDZO ZYSKUJE, to świadczy o jego klasie i wysokim poziomie moralnym. Pozdrawiam serdecznie - kkutz.

To szkoda, że nie wiedziałam o tych filmach z książeczką.
No widzisz, ja z kolei uważam, że sytuacja Ukraina Rosja jest inna, niż ,,każdy widzi'', bo u nas widzi głównie jednostronną propagandę.
I bez przesady- nie przeprosiłam, tylko zwróciłam honor. Naturalna rzecz w takiej sytuacji, aby nie wyjść na głupka.;)