Ten film aż prosi się o ociekanie perwersją i seksualnością.
Tak prawdę powiedziawszy to film bardziej przypomina romansidło niż horror...
http://maritrafilms.blogspot.com/2015/04/red-riding-hood.html
Poniekąd też tak uważam. To świetna historia i ciekawa fabuła na film, niestety w tym przypadku zrealizowana za mało mrocznie. Za to powstało zbyt cukierkowe romansidło rodem z filmów Disney'a. Bardzo szkoda.
Zgadzam się w zupełności. "Dziewczyna..." nie może się mierzyć z "Towarzystwem wilków". Widz znający "Towarzystwo..." nastawia się na coś w rodzaju remake'u i spotyka go spory zawód. Film miejscami przypomina gorszą wersję "Van Helsinga".