Zbiór krótkich surrealistycznych scenek ustylizowanych na odrzucone filmiki reklamowe, przy których bezowocnym tworzeniu następuje załamanie psychiczne animatora i dosłowna dezintegracja animowanego świata.
Może się to wydawać prostą animacją, jednakże ktoś bardziej wgłębiony w temat zauważy, że wcale nie łatwo było ją stworzyć. Widzimy, że wszystko zostało narysowane odręcznie na kartce i strona po stronie zmieniane. Bardzo czasochłonne, choć efekt końcowy pozostawał surowy, prócz samej kontrastującej krwi.
Groteskowy...
Zauważyłem, że ten film jest odbierany tylko na dwa sposoby. Sprawdziłem to puszczając ten film znajomym:
1. ,,Z czego Ty się cieszysz?! To jest popier**lone i nie śmieszne! Jaki ty głupi jesteś"
2. Nie mówili nic, bo ,,dusili się ze śmiechu" :)
Także jest on postrzegany jak super ubaw, albo żenuuła :)